Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 11:21
Przeczytaj:
Reklama https://gumienny.eu/
Reklama https://pupkrapkowice.ssdip.bip.gov.pl/
Reklama APN PRACA

Legendarne dzieje rodu von Haugwitz

Ród ostatnich przedwojennych właścicieli Krapkowic i Rogowa Opolskiego regularnie pojawia się na naszych łamach. Jego udokumentowane początki sięgały XIII wieku, ale rodowe legendy sięgały jeszcze czasów cesarza Marka Aureliusza i Karola Wielkiego. Tym razem cofniemy się bardzo daleko w przeszłość i rzucimy okiem na najdawniejsze historie związane z dziejami rodu.
Legendarne dzieje rodu von Haugwitz

Na początek wypada wyraźnie zaznaczyć, że nie będziemy się tym razem zajmować wydarzeniami stricte historycznymi, tzn. udokumentowanymi w minimum dwóch niezależnych przekazach, albo też utrwalonymi w urzędowych dokumentach, które powstały w czasie życia ich bohaterów. Szczególnie najstarsze opisane dalej opowieści to typowe rodowe legendy. Ich twórcy najpewniej w pełni świadomie zmyślali opisywane przez siebie wydarzenia, nie mając dla nich żadnego potwierdzenia. Imiona wybitnych przedstawicieli rodu były wymyślane i wpisywane w prawdziwe wydarzenia historyczne, dla których brakowało szczegółowej wiedzy. Czyniono to w ściśle określonym celu – należało pokazać, że ród miał szczególnie długą i bogatą historię, budując jego tradycję i prestiż. Rzecz jasna takie swobodne podejście do własnej przeszłości nie było wyjątkiem. Swoje legendy rodowe pielęgnowała i przekazywała z pokolenia na pokolenie większość europejskiej szlachty.

Od walki z cesarzem…
Pierwsza z legend dotyczy okresu tzw. wojen markomańskich. To seria konfliktów pomiędzy Cesarstwem Rzymskim a plemionami germańskimi zamieszkującymi nad środkowym Dunajem w latach 169-180. Zaczęły się od uderzenia Markomanów na prowincje rzymskie na terenie dzisiejszych zachodnich Węgier, Austrii i południowej Bawarii. Rzymianie jednak odparli wroga, a następnie w ciągu kolejnych kilkunastu lat systematycznie podbijali jego tereny, planując włączyć je w skład swojego imperium. Wyprawy rzymskie, którymi dowodził cesarz Marek Aureliusz, doprowadziły między innymi do zajęcia dzisiejszych Moraw i Słowacji. Legiony dotarły w pobliże źródeł Odry, będąc w całej swojej historii najbliżej naszych terenów. Ostatecznie jednak po śmierci cesarza jego syn Kommodus porzucił uzyskane tereny i pozostał przy utrzymaniu granicy na Dunaju.

Najstarsza legenda dotycząca Haugwitzów rozgrywa się właśnie w drugim etapie tych wojen. Rzymianie byli już wtedy górą i zdobywali kolejne tereny wroga. Wtedy jeden z markomańskich królów miał powierzyć rycerzowi o nazwisku Haugwitz obronę jednego z zamków. Dowódca miał doskonale wywiązywać się ze swojego zadania i zadawać wrogowi dotkliwe straty. Rzymianie mieli z nim tak duży problem, że zdecydowali się zaprzestać ataków i rozpocząć metodyczne oblężenie. Szczelnie otoczyli zamek ze wszystkich stron i uniemożliwili obrońcom zdobycie zapasów. Wyglądało na to, że nie odniósłszy sukcesu mieczem, dopną swego za pomocą głodu.

 Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 3 października - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama